Ile mozna chodzic sciezkami czy nawet bezdrozami.?.. Moze sie w koncu znudzic ;-) Pewnego dnia ruszamy sobie rzeką, w bród i pod prąd, w strone zrodel...
byly tez po drodze:
- spalone lasy
- pustynie
- ruiny młyna
- prawdziwe piaszczyste plaze
- spotkania z terrorystami
- chybotliwe kładki nad przepasciami
- ognisko
- gitarowe spiewy
- błękitne jeziora
- wzburzone potoki
Az sie nie chce wierzyc ze to wszystko wydarzylo sie w lasach kolo Bukowna w ciagu 6 godzin... ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz