bubabar

poniedziałek, 3 lipca 2017

Kaliningrad cz.4 - Fort III, Baszta Wrangla i Dohna

Forty twierdzy Königsberg zostaly zbudowane przez Niemców w XIX wieku. Otaczają one obecny Kaliningrad ze wszystkich stron. Wiekszosc obiektow znajduje sie na peryferiach miasta i jest zbudowana wedlug bardzo podobnego (jak nie identycznego) schematu i ksztaltu. Spora czesc fortow jest otoczona jeziorkami czy rzeczkami tworzacymi fosy. Rowniez w samym centrum pałętają sie rozne baszty i wrota roznych umocnien. Mysmy mieli okazje zwiedzic kilka obiektow otaczajacych miasto od polnocy oraz obejrzec srodmiejskie baszty.

Baszta Wrangla jest fortem o ciekawym okraglym ksztalcie, otoczonym fosą. Budynek jest opuszczony ale zamkniety i mimo staran nie udaje sie nam dostac do srodka.


Okolofortowy park ulubili sobie narkomanie. Trzeba patrzec pod nogi zeby nie wdepnąć w strzykawki a i spotykamy dwoch jakis skosnookich o bardzo mętnym spojrzeniu. Chca do nas cos zagadac ale wydaja z siebie tylko dzwięki podobne do gugających niemowląt.

Fort Dona- obecnie w jego srodku miesci sie muzeum bursztynu


Mamy w planach tez otwiedzic Fort II ale jakos wszystko staje nam na drodze do tego celu. W ogole to jest na mapie błąd i fort II oznaczyli jako III. U wlotu drogi do fortu trwa jakas budowa, wszystko jest rozkopane i leżą zwały zuzlu i piachu, nie sposob przejsc, juz nie mowiac o przejechaniu. Droga dojazdowa jest strasznie ruchliwa, tworza sie korki, stoi sie pol godziny zeby przejechac kilometr, nie ma pobocza aby porzucic auto i dalej isc pieszo. Ciezko jest zawrocic w obustronnym korku.. Zatem odpuszczamy sobie fort II...

Fort III mial byc opuszczony (przynajmniej tak wynikalo z relacji sprzed kilku lat, ktora czytalam). Niestety w tej materii kilka lat to nieraz przepasc zmian. Obecnie budynek jest w remoncie a dostac sie do srodka mozna jedynie po telefonicznym umowieniu sie z przewodnikami.


Przed fortem stoi ciekawy betonowy bunkier z czasow wyraznie pozniejszych niz pozostale zabudowania.


Stoi tez auto sugerujące, ze w srodku ktos jest. Pokrzykujemy troche, majac nadzieje, ze moze wyjdzie cieć albo robotnicy i da sie jakos dogadac odnosnie zwiedzania fortu od wewnatrz. Ale nic... cisza i pusto, tylko jakies psy ujadają. Jako ze nie da rady wejsc do srodka (legalnie, a tu staramy sie nie łamac zakazow) postanawiamy sobie przynajmniej obejsc fort dookola. Caly jest otoczony specyficzna odmiana "drutu kolczastego" - ogrodzeniem o ostrych kolcach, powykrzywianych w dosc fantazyjny sposob, ktory chyba raczej nie moze byc przypadkowy.


Miedzy zębami ogrodzenia wiją sie jak pnącza druty kolczaste i rozniste łancuszki


Udaje sie znalezc tylko jedna otwartą piwniczke na zewnatrz ogrodzenia, gdzie przeciskajac sie miedzy żelaznymi drzwiami na wciagnietym brzuchu, właze do srodka niewielkiego pomieszczenia.


Zwiedzajac ten obiekt nie mielismy swiadomosci jakimi legendami jest to miejsce owiane. Rozmawiajac potem kilkukrotnie z miejscowymi- ten temat nawracal, ze to miejsce przeklete i niebezpieczne. Ponoc w czasie zwiedzania wnetrz kilka razy otworzyly sie pod eksploratorami zapadnie i roztrzaskali sie na dnie glebokich studni. Plątanina korytarzy byla tez ponoc jakims dziwnym labiryntem o scianach ktore sie przesuwaly, zmieniajac układ przestrzenny podziemnych tuneli. Jeden chlopak zarzekal sie, ze wedrowal ciagnac za soba tasme a jak wrocil to byla ona zatrzasnieta ceglaną scianą. Trzech wedrujacych tam nastolatkow nigdy nie odnaleziono - i na tym etapie wkraczaly juz opowiesci innego stopnia - o rownoleglych wymiarach, zagieciach czasoprzestrzeni oraz polujących na wedrowcow roznych stworach- od ufoludkow przez mutanty po hitlerowcow ;). Ile w tym wszystkim bylo prawdy- nie mam pojecia. Jedyne dziwne, ze czy w Kaliningradzie, czy nad morzem czy w Czerniachowsku- zawsze fantastyczne historie opowiadane o kaliningradzkich fortyfikacjach- zawsze dotyczyly wylacznie fortu nr III a nie zadnego innego...

cdn

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz