PONIŻSZA RELACJA JEST FRAGMENTEM WIĘKSZEGO ZESTAWIENIA O "CHATKACH STUDENCKICH", KTÓRE MIELIŚMY OKAZJĘ ODWIEDZIĆ DAWNYMI LATY. CAŁA RELACJA TUTAJ - LINK
Jedna z dwóch chatek "u Kuby". Położona w ukraińskich Karpatach (na wzgórzu pomiędzy Bystrecem a Dzembronią), ale prowadzona przez Polaków. Zwykle przez Kubę, ale w czasie naszego pobytu przez jego ówczesną dziewczynę Katię.
Z chatek, które miałam okazję odwiedzić, ta jest zdecydowanie położona w najbardziej widokowym miejscu! Byliśmy tam w maju 2009.
Klimaty wnętrz:
Wychodek. Ponoć nie zawsze miał odciągi. Jego poprzednik wywrócił się w czasie jakiejś wichury i stąd to zabezpieczenie na przyszłość. Tak jak należy, w najbliższej okolicy przybytku rosną łopiany - jakby co ;) Można też zauważyć jeden wielki błąd konstrukcyjny - kibelek stoi tyłem do widoku. Gdy otwieramy drzwi widzimy przed sobą tył chatki, a nie piękny widok na dolinę Bystreca. Skandaliczne niedopatrzenie!
W chatce najbardziej mi się podoba weranda. Drewniana, pachnąca, ciągnąca się przez całą długość domu. Z ławeczkami i skrzypiącą podłogą. Można tu posiedzieć i w czasie deszczu.
Często robi za suszarnię ubłoconych łachów.
Więcej o pobycie w tej chatce w relacji: LINK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz