bubabar
piątek, 28 lutego 2025
DANIELKA
PONIŻSZA RELACJA JEST FRAGMENTEM WIĘKSZEGO ZESTAWIENIA O "CHATKACH STUDENCKICH", KTÓRE MIELIŚMY OKAZJĘ ODWIEDZIĆ DAWNYMI LATY. CAŁA RELACJA TUTAJ - LINK
Beskid Żywiecki. Przysiółek Danielka należący do Ujsoł. Chatka Danielka zwana również "Chałupą Chemików" powstała ponad 50 lat temu jako chatka studencka. Opiekował się nią gliwicki Almatur i Wydział Chemiczny politechniki. Potem przeszła w ręce stowarzyszenia miłosników chatki.
Pierwszy raz zaglądamy tam we wrześniu 2003.
Impreza w kuchni.
Jak na tamte czasy, gdy większość chatek była rewelacyjna - ta jakoś nas nie zauroczyła. Największą wadą chatki było jak dla mnie położenie przy asfaltowej drodze, więc pod samymi oknami był parking. W chatce była łazienka, ubikacja w porcelanie, więc w połączeniu z dobrym dojazdem powodowało to, że spotykało się tam osoby, jakie by się niekoniecznie chciało spotykać w chatkach (np. rozdarte, niewychowane dzieci). Gdy tam byliśmy dużo osób nam mówiło: "O! Szczytkówka to by sie wam podobała! To była prawdziwa chatka z właściwym klimatem! Spóźniliście się 7 lat". Szczytkówka niestety spłonęła w 1996 roku, więc nie udało się jej odwiedzić i zweryfikować tych opowieści. Wprawdzie jakiś czas później ją odbudowali, ale zanim dotarła do mnie ta wiadomość - chatka znowu się spaliła. Ot, widać jakieś mega pechowe miejsce...
Mimo oględnie mówiąc małego zachwytu Danielką, przyjeżdżamy tu jeszcze raz, w listopadzie 2009. Dla towarzystwa. Wybieramy się na zlot na Słowację i już w piątkowy wieczór tutaj się spotyka kilku znajomych. Taki "przedzlot".
Nocne ujęcie werandy.
W kuchni.
Spanko.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz