bubabar

piątek, 28 lutego 2025

POLANY SUROWICZNE


PONIŻSZA RELACJA JEST FRAGMENTEM WIĘKSZEGO ZESTAWIENIA O "CHATKACH STUDENCKICH", KTÓRE MIELIŚMY OKAZJĘ ODWIEDZIĆ DAWNYMI LATY. CAŁA RELACJA TUTAJ - LINK



Beskid Niski. Domek położony na terenach wyludnionej wsi Polany Surowiczne. Miejsce znane również pod nazwą "Chatka Elektryków". Chatka została założona na początku lat 80-tych przez studentów Wydziału Elektrycznego Politechniki Warszawskiej. Chałupą opiekował się klub KTE "Styki".

W czasie wszystkich naszych pobytów w chałupie nie było prądu :)

Pierwszy raz docieramy tu w lipcu 2003. Pod oknami cudnie kwitną malwy.


Tu też mają studnię z żurawiem! Tak jak w Łupkowie, Ropiance i Zawadce Rymanowskiej!


Oprócz chatki w dolinie stoi jeszcze jeden budynek o podobnej architekturze. Mieszkają tu hodowcy koni i bydła. Ogromne stada pasą się na rozległych łąkach dawnej wsi, a tętent koni niesie się po okolicy w księżycowe noce. Klimat jak z kowbojskiego filmu!


Czyżby tabor cygański wyruszał w swą kolejną podróż?


Przygotowanie drewna do pieca. Tamtego dnia jakoś mnie naszła nieprzebrana chęć do machania siekierą.


Przy studni.




Równy rok poźniej (w lipcu 2004) można zaryzykować stwierdzenie, ze do Polan wpływamy. Na fali opadu i wezbranych rzek.

Z chatki się wychodziło tylko jak się musiało - do kibla albo po wodę...


Albo w odwiedziny np. do ekipy z polsko-niemieckiej grupy, wędrującej z kamerą obskura i nietypowym namiotem. Coby sprawdzić czy jeszcze nie utonęli ;)


Zwykle jednak czas spędzaliśmy w chatce.


np. piekąc podpłomyki na piecowych blachach...


Kolektywne mycie garów pod zadaszeniem przy wejściu.


Albo zębów! Jak widać po znakach drogowych - krowy od sąsiadów nie mają wstępu do chatki ;)


I kolejny poranek. Świat widziany po otwarciu oczu. Bębnienie deszczu o dach bez zmian...




I znów lipiec. Tym razem 4 lata później. Jest już rok 2008. Wracamy ze wschodnich Bieszczadów. No i jakoś tak wyszło, że chatka była po drodze. To wpadamy, bo czemu nie?


Żuraw studzienny ładnie się prezentuje na tle burzowych chmur.


Pokoje sypialne:


Ozdoby ścienne wszelakich gatunków. Od znaków drogowych, poprzez jabolowe etykiety, po stare, cerkiewne krzyże i czachy.


Na dużą uwagę zasługuje wychodek - nie ma on przedniej ściany.


Aby uniknąć nagłego najścia należy używać tabliczek:


W kwestii ekologii wyprzedzili swoją epokę ;)


Wizyta w łazience.


Akurat podczas tego pobytu trafiliśmy na remont studni, więc wypadało przy nim pomóc.



Impreza zaczęła się przy ognisku, a potem przeniosła się do chatki, za stoły pełne świec.


A stada krów i koni dalej się całymi tabunami pasą po okolicach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz