Napotkane tu i tam wspomnienie po zwierzakach, ktorych juz nie ma wsrod nas. Często dodające ponurego uroku danemu miejscu. Czasem mielismy wrazenie, ze są zawieszone gdzies na szczescie, w jakims symbolicznym celu lub mające wręcz zastosowanie rytualne.
Czacha chyba krowy, znaleziona na biwaku w malym lasku wsrod pol, gdzies przy trasie Kołpin Kolonia- Kostomłoty. Towarzyszyla nam przy ognisku ;) Dwa ponizsze zdjecia zawierają złudzenie optyczne. Nie, czacha nie zostala spożyta na kolacje ;)
Wilczyce PKP, pies to chyba był niegdys...
Wierzchowice - opuszczona cegielnia. Napój i zagrycha ;)
Na jednym ze słupów granicy sw. Jana
Na terenie dolnoslaskiego gospodarstwa
Muflon z Gor Kaczawskich, na jednym z płotowych słupow.
Jakies stworzenie z opuszczonego domu w Gorach Orlickich. Ktos wie co to moglo byc?
Sztolnie w Kamiennej Gorze
Pławna Dolna. Schowane w baraczku. Ciekawe czy ozywa nocami ;)
W Gorach Bystrzyckich. Juz troche zarosniete. Powoli staje sie częscią bagna...
Na przeleczy za Turzanskiem. Na słupie szlakowskazu.
Kolo bacowki Bartne
Rumunia, Gory Rodnianskie
Krymskie - Karabi Jajła. Na słupie, na jednym ze szczytów.
Na łotewskiej plazy... chyba foka?
Gruzja, Muco - wyglądalo jakby kapliczka?
Gdzies w gruzinskiej Dżawachetii
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz