I kolejny wypad w Bory Stobrawskie za nami :)
Biwak w lesie koło Rogalic.
Rowerową trase zaczynamy w Raciszowie.
Faktura starych sztachet…
Brak ludzi = szczescie roslin.
Jesien wkracza rowniez na płoty.
Drogi lekko sie wiją.
Stary, poniemiecki cmentarzyk za wsią… Groby zarówno w kamieniu jak i w drewnie. Wszystkie zdecydowanie w liściach i chaszczu.
Droga w strone Goli i lesne ruinki niewiemczego.
A przed nimi wybetonowany placyk.
Wężowite. Pod jedną kępą drzew kapliczka.
Pod drugą reklama.
Jest tez tylne pół kurczaka.
I grzyby giganty.
Aleja w strone Miodar.
I miodarskie podsklepie.
Dawna gorzelnia.
Droga w strone Nowego Folwarku zmienia sie w miedze..
A dalej w wiatrołom.
Martwe już drzewo nadal pełne życia. Tak grzybnego pnia jeszcze nie widzielismy. Gatunkow chyba z sześć.
Inne drzewa porastają bluszcze o grubaśnych pniach.
Urocze aleje wsrod błotnistych wykrotów.
Nowofolwarczna swietlica wiejska w klimacie starego drewna.
A tu sie zgubilismy. Nie sluzy nam widac wyjezdzanie na asfalt! Od razu tracimy orientacje ;)
Alejami w strone Karolówki.
Rózne typy jesiennego lasu.
Z Karolówki zdjec brak. Rzuciły sie na nas psy wiec trzeba bylo spierdzielac a nie bawic sie aparatem…
Młyńskie Stawy.
I wiatka na kurzej stopce.
Ooooo tam są łabedzie!
No są.
Wiatowa herbatka.
Lasy gdzies miedzy Żabą a Minkowskim.
Utwardzone drogi czasem tez mogą byc fajne.
A tu odpowiedz czemu sezon na pałacyki rozpocznie sie dopiero za miesiac ;)
Za PGRami drogi starają sie kręte i mocno wryte w teren..
Po czym znikają w tunelu kolczastych krzewów.
Potem wyjezdzamy na dwupasmową autostrade!
Przydrozna fauna Raciszowa.
Puszysty miecz, ktorym 5 sekund pozniej dostałam niespodziewanie w nos ;)
Jesien… nie ma wątpliwosci. Busio pod jednodniową kołderką z klonowych lisci.
Super foteczki...
OdpowiedzUsuń