Kilka kolejnych migawek ze Wzgorz Strzelinskich, ktore ostatnio nigdy nie byly naszym glownym celem ale tak wychodzilo ze zawsze droga jakos wypadala tamtedy...
Miejsce noclegowe w lasach za Krzywina bardzo nam przypadlo do gustu, zawitalismy tam juz trzy razy!
Porankiem na namiocie mozna spotkac roznych niekoniecznie proszonych gosci. Nie wiem co to za gatunek ale wielkosc, grubosc i kudlatosc tracala nieco egzotyka...
W Stolcu na oko bez zmian- kosciol. palac i moj ulubiony sklep maja sie stabilnie, jak dawniej (choc ktos chyba remontuje mur okalajacy palac)
W rejonie panuje moda na ozdabianie malowidlami przystankow autobusowych- plastikowym paskudztwom juz nic nie zaszkodzi!
Inne wygladaja wrecz jak domki i zachecaja by tam przysiasc- zwlaszcza jak znajduja sie na podsklepiu
Kamieniolom w Gęsińcu troche wyschnal od jesieni. Miejsce nadal dobrze rokuje imprezowo-ogniskowo, ale znacznie gorzej jesli chodzi o kapiele. Wlezlismy wprawdzie do wody, acz madre to nie bylo. Woda plytka, mulista, dno nieprzyjemne, calosc po zmaceniu lekko zapodaje gnojowka.. Nie wiem czy splynelo cos z pol czy to naturalny zapach wysychajacych zbiornikow
Dla odmiany ten w Przewornie prezentuje sie rewelacyjnie- chlodny, przejrzysty, pachnacy. Mozna plywanie polaczyc ze wspinaczka na drzewa
Zawsze sie zastanawialam po co we wioskach stawiaja tyle latarni- teraz juz wiem, widac ze sa potrzebne:
Ta barierka jakby przemowila to zapewne mialaby do sprzedania jakas ciekawa opowiesc sprzed lat...
Lipiec na wzgorzach Strzelinskich to czasoprzestrzen bardzo festynowa. Non stop mozna wpasc na bawiaca sie lokalna ludnosc. Tu, w Stolcu, Kolo Gospodyn Wiejskich zaprasza na koncerty folkowe zespolow z blizszej i dalszej okolicy. Niesamowite jest widziec ta radosc, zwlaszcza na twarzach starych babuszek w strojach ludowych. Ta radosc celu w zyciu, wspolnych spotkan z kolezankami, prob, wyjazdow, integracji nad dymiaca kuchnia polowa czy rozwodnionym piwem z beczki. Ta radosc cieszenie sie z pozornie malych rzeczy ktorej czesto prozno szukac na gebach ludzi mlodych...
A w Lubnowie zlot starych sikawek! Ktore mimo dosc archaicznego wygladu nadal dzialaja i moglyby spokojnie sluzyc do celow w ktorych zostaly zrobione. Szereg wiosek prezentuje moc dzialania swoich maszyn.
Najbardziej przypada mi do gustu ta sikawka, ze starymi napisami!
Czasem horyzont faluje widokiem wyzszych gor (okolice Kamiennika)
lub mozna znalezc wiatke rokujaca nienajgorzej na przyszle wizje noclegowe
bubabar
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz