Poprzednie relacje z Nowej Rudy:
- kopalniane
- kolejowe i wieczorne
- nadrzeczne
Spacerując zaułkami rzuca sie nam w oczy spory, opuszczony budynek. Górna część jest spalona i zawalona. Wygląda trochę jak jakiś pałac, do którego jest doklejona kaplica. Po powrocie udaje się znaleźć informacje, że był to dawny miejski szpital i się spalił 4 lata temu.
styczeń 2022
Kiedyś miał jeszcze malowniczą fikuśną wieżyczkę, rok 2012
Chyba niedługo po pożarze się zawaliła. Rok 2018
Dwa poprzednie archiwalne zdjecia pochodzą ze stronki
Nie był to jednak jego pierwszy pożar, już w latach 80 tych część się sfajczyła i od tego czasu tylko kawałek budynku zajmowały przychodnie.
Część okien sprawia wrażenie całkiem nowych. Dziurawe fragmenty dachu noszą ślady worków foliowych - jakby to ktoś zabezpieczał przed deszczem?
Dziwna "baszta", z jednym jedynym okienkiem na samej górze...
...za którą jest wklinowany zaułek, do którego chyba nigdy nie docierały promienie słońca.
Przyklejony do budynku kościół.
W przylegającym ogrodzie był kiedyś plac zabaw, ale raczej dawniej niż 4 lata temu.
Włazimy do środka. Pierwsze co się rzuca w oczy to plakat BHP. Jak widać - nie pomogło ;)
Schody donikąd...
Ktoś tu skitrał kawałek słupa?
Większa część budynku wygląda tak:
W jednym z pomieszczeń wyraźnie ktoś pomieszkuje. Przesiaduje na kanapie i pali ognisko z resztek innych mebli.
Drugi opuszczony budynek do jakiego mamy okazje wleźć w Nowej Rudzie. Nie wiem jakiego był przeznaczenia.
W środku krajobraz ubarwia jedynie talerzowata lampa.
Jakby buby rządziły światem - to tak by wyglądały remonty elewacji wszystkich starych kamienic!
Już nie pamietam czy urzekły mnie tu przybudówki czy kablowiska? A może jedno i drugie?
Domy Tkaczy od podwórka prezentują się całkiem inaczej. Również klimatycznie, ale totalnie odmiennie.
Kamienica o podrzeźbianych okienkach. I jakoś tak dziwnie krzywo stojąca w stosunku do innych, jakby częściowo właziła na ulicę.
Okienka - te wielkie i te całkiem malutkie!
Uliczki na różnych wysokościach. Uroki górskiego miasteczka!
Wielopoziomowy parking :)
Nieraz tak jest, że nazwa ulicy świetnie pasuje do okoliczności krajobrazu.
Gdzieś od podwórek czają się dziwne pryzmy...
Gdzieś nad Woliborką. Na obrzeżach miasta domy stają się niższe, a dachowe papy bardziej pasiaste.
W krainie zmęczonych płotów...
... gdzie latarnie i ptasie budki się sobie kłaniają...
Czego tu nie ma w tej plątaninie kamerlików! Składowisko wszystkiego!
Drewniany baraczek. Jakby się człowiek nagle magicznie przeniósł w dawne Bieszczady! W Tarnawie Niżnej był kiedyś taki hotelik! Podobny na wygląd i identyczny w zapachach, które wokół siebie roztaczał.
Widoczki częściowo przysłoniete. Zdecydowanie tylko zimowe.
Czy tutaj kradną domofony? Czy może ten skurczybyk coś przeskrobał i go za kratki wsadzili?
Dziwny słup. Jakby trzypoziomowe wsporniki na bocianie gniazda?
Niby zwykły blok... ale jakis taki trochę nietypowy?
Lokalny dekielek.
Do mojej kolekcji "Krajobraz z rurą"
Pojazd. Najważniejsze, że zabezpieczony przed zajumaniem.
Czasem z dachu coś zwisa... Ciekawe co by się stało jakby to włączyć??
Różne rodzaje ankr? (ankrów?)
Spod tluczonych tynków wyłażą stare napisy.
Ścienne murale i płaskorzeźby.
Te są sprzed kilku lat - więc nie wiem czy wciąż istnieją.
Brama do świata działkowców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz