Na kolejna podstrzelinska wycieczke ruszamy gdy wiosna jest w pelnym rozkwicie i pachnie wszelakiej masci kwiatami, ziolami i chwastami. A przede wszystkim wszechobecnym rzepakiem!
Wycieczke rozpoczynamy z Sarbów Gornych, z cienistej brukowanej drogi prowadzacej do dawnego palacu
Na wzgorzu nad wioska szukamy ruin wiezy widokowej. Ruiny sa- widoku nie ma ;)
Potem tuptamy polami do Mnikowa
Z Mnikowa udajemy sie dalej w strone Konar polami zdominowanymi przez żółć (kurde, takie slowo ze wypada postawic polskie znaki :P
Ciekawa struktura roznych, mijanych dzisiaj pol…
Trase te wybralismy glownie z racji ruin owczarni ktore gdzies na polach kolo Konar mialy sie znajdowac. Faktycznie sa takowe, utopione w kepie zieleni. Acz nie za duzo z nich zostalo…
Polne sciezki czasem sa bardziej wyrazne, czasem mniej. Czasem pokrzywy wyrosna po pas a czasem rolnik zakosi brona i drozke…
Samoloty znowu pociachaly niebo
Paskudztwa ktore wszedzie sie wpychaja w polski krajobraz. Ciesze sie ze istnieje prawdopodobienstwo ze dalsze stawianie ich gdzie popadnie bedzie nieco ograniczone
Przyglada sie nam jeden jegomosc…
Mijamy odremontowany palacyk w Konarach (schowal sie za stodolą ;) )
I drugi milszy w Halinowie. Zamieszkany, uzywany a wciaz mily dla oka.
Kamienne budynki Halinowa
I dawna gorzelnia z Sarbow Dolnych o podobnej strukturze scian
Mila droga - to i mila stacja benzynowa przy niej! Jednym z moich marzen jest zatankowac skodusie w takim miejscu..
A to chyba dawny sklepik w Sarbach Gornych. Teraz sluzy za przechowalnie rzeczy okolostadionowych i imprezownie, niestety nie dla wszystkich dostepna.
Odpadajacy tynk odslania napisy sprzed lat...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz