bubabar

sobota, 17 lutego 2018

PAZy, LAZy i inne sympatyczne wschodnie marszrutki

Włócząc sie po poradzieckim wschodzie nie sposób nie wpasc na wszechobecne marszrutki. My raczej nie przepadamy za tym srodkiem transportu. Zwykle połączenia obslugują klaustrofobiczne busiki, ktorych konstrukcja kompletnie nie przewiduje, ze ktos bedzie wiózł bagaz wiekszy niz torebka z telefonem czy siatka z kilogramem jabłek. Dwie osoby z duzymi plecakami sa w stanie calkowicie zatkac takowy pojazd, uniemozliwiajac wsiadanie i wysiadanie innych pasazerow, co czesto budzi rozne niezdrowe emocje i konflikty. Sprawa wyglada jeszcze ciekawiej gdy np. jedzie sie w 5 osob. Widzac wiec na horyzoncie zblizajace sie rozne gazelki, fordy transity, mercedesy benz czy inne rownie małe i niepakowne egzemplarze - wiemy ze moze byc niedobrze.

Nieraz jednak widok zbliżającego sie pojazdu powoduje niesamowitą radość na wszystkich pyskach! Gdy trase obsluguje nie bus a stary, pakowny i przestronny autobusik. Pojazd pochodzący z czasów, gdzie "ekonomiczność" nie byla numerem 1. I jeszcze na dodatek jest to autobus terenowy, świetnie radzacy sobie z gruntowymi drogami, koleinami czy brodami zamiast mostów. Zwykle nie spotyka sie ich na głownych drogach, w duzych miastach, przy turystycznych miejscach. Pojawiają sie tam, gdzie robi sie pyliście, błotniście i bardziej pusto.. Mowa tu oczywiscie o PAZikach, ktorych spore ilosci mozna spotkac jeszcze w ukrainskich Karpatach czy na górskich przeleczach Armenii.



Przed świtem przybywamy na skraj drogi w Szybenem. Wieś jest wymarła. Nikt nie czeka na autobus - tylko my. Może nas oszukali? Może o 6 rano wcale nie przyjezdza tu autobus relacji Burkut - Kołomyja? Zresztą po co miałaby jechac marszrutka z Burkutu - skoro tam nikt nie mieszka? Jak nic zrobili nas w jajo! Idziemy sie dopytac chłopaków z zastawy - przygranicznego postu ze szlabanem. Oni potwierdzają - bedzie. Moze sie spoznic bo drogi tu trudne. Ale bedzie. Przyjezdza punktualnie. PAZ-672. Jestesmy jedynymi pasazerami. Mozemy wiec spokojnie porobic zdjecia wnetrz. I zająć sobie upatrzone miejsca z tyłu. Bo do Kołomyi przyjezdza juz nabity pod dach.



Kolejny taki PAZik napotykamy w dolinie Białego Czeremoszu, jedzie z Usterik do Jabłonicy, w rejon Czarnego Mostu. Mamy obawy czy wszyscy sie zmieszczą spośrod czekających - 7 osob z wielkimi plecakami, cały zastęp babuszek, drwale z piłami, kartony z kaczętami. Bez problemu! Jest nawet jeszcze spory zapas miejsca! O dziwo nie jest pomarańczowy tylko biało- niebieski. Jakos tak dziwnie było, ze radzieckie auta mialy czesto przypisany jakis kolor! Łady samary zwykle były bordowe, uazy busiki ciemnozielone lub sinoszare, ziły białoniebieskie a PAZiki pomaranczowe! czemu to tak? Czy fabryka dostawała tylko jeden rodzaj farby?



Temu PAZikowi machamy na serpentynach wiodących z Turiczek do Wilszinek na Zakarpaciu. Miło byloby podjechac a nie zapylac pieszo z plecakami pod góre asfaltem. Ale nie mamy złudzen - na pewno sie nie zatrzyma. Przystanku tu nie ma, a moze sie bać, ze potem nie ruszy pod góre, skłon drogi jest spory. PAZik staje. Wsiadamy. I faktycznie nie może potem ruszyc. Trzeba go troche popchać a potem wskakiwac do juz jadącego. Zapach palonego sprzęgła towarzyszy nam juz do konca trasy..



Miłe PAZiki napotkane w ukrainskich Bieszczady, okolice Boberki, Werchniej Jabłunki. Niektore na trasie, inne po szychcie odpoczywaja na prywatnym podworku - widac tam mieszka kierowca.



Marszrutki PAZ - 672 spotykamy rowniez masowo w Armenii. Zarowno pomaranczowe jak i biało-niebieskie. Tu okolice Agarak. Na dachu gazowa butla opleciona zwojami kabli.



A tu w Odzun. Dzien jest upalny wiec delikwent ochoczo chłodzi sobie silnik na wszystkie mozliwe sposoby.



Agarak Armenia. Niejezdzacy juz PAZik ale sluzacy innym celom - tu jako podsklepowa wiata!



W Gruzji PAZiki byly bardzo popularne gdzies do 2007 roku. Potem ponoc "Misza Budowniczy" wypowiedział im wojne bo byly za mało europejskie. I zaczely celowo i kolektywnie znikac z gruzinskich drog, zastepowane zachodnimi maszynami. W Kutaisi jednak napotkalismy jakiegos najtwardszego zawodnika, ktory jakims cudem uniknął masowej eksterminacji.



A tu tez PAZik ale troche inny model. PAZ-3205. Na ulicach donbaskiej Gorłowki.



PAZ-3205 w Starym Samborze. Jedzie zapewne do jakiejs zagubionej w lasach i gorach karpackiej wsi. Zgubił pokrywe od silnika - albo chłodzi sie celowo? Zapewne bysmy nim w ciemno pojechali, gdyby nie to, ze konczyl sie juz czas i trzeba bylo wracac do domu...



A tu jedna z krymskich marszrutek chłodzi sobie zadek!



W Mościskach na dworcu, do wyboru, do koloru. Wszedzie w świat uwiozą nas PAZiki!



Dworzec autobusowy w Wyznicy.


Akurat mamy szczescie. Jeden z nich jedzie w tą strone co nam trzeba. Mamy tez sympatycznych wspolpasazerow.



A tu nasz PAZik sie zepsuł. Przymusowy postój w Miżhirii. Pół godziny i po problemie. Prawie co wciągnelismy pierożki z dworcowego baru i trasa w strone Kołoczawy mogła byc kontynuowana! Wszedzie na Ukrainie sa "kanały" na takie okazje. Mozna wjechac i obejrzec brzuszek od spodu. Brakuje nam tego w Polsce, coby czasem skodusiowe bebechy poogladac.



Mariupol. Zagazowany PAZik sunie w strone kombinatu Azowstal.



Są i inne wygodne i przestronne autobusiki wschodnich drog i bezdrozy. Tu LAZ 695. Poszedl sie napic na peryferiach Dżankoj.



Tez LAZ 695. I tez na Krymie, gdzies miedzy Zołotym a Szczołkinem, na jakims pylistym wygwizdowie gdzie akurat wypadło mi isc do kibelka.



U wlasciciela czapki - patelni mielismy okazje potem gościc 3 dni. Ale robiac ta fote z ukrycia jeszcze o tym nie wiedziałam.



LAZ 695 w Gorłowce.



A tu Liaz 677, tez Gorłowka. Miasto to radowało dusze kazdego miłośnika dawnej motoryzacji. Stare dobre czasy, gdy miasta nie przecinała linia frontu i po Gorłowce mozna sie było bezpiecznie włoczyć do woli...



A tu ciekawy i mniej popularny autobusik. Chyba ЧЗСА АСЧ-03 albo Кубань Г1А1. Stał sobie przy jednym z trzech gospodarstw na Arabatce.



Tu nieco podobna marszrutka. Kratka z przodu nieco inna ale podejrzewana o bycie tym samym albo mocno podobnym modelem. Zaobserwowana na ulicach Nowoazowska.



Załapal sie i trolejbus! ЗиУ-682Г00 zwany też nieraz ЗиУ-9. Z Mariupola.



KAWZ 685. Dosc rzadko spotykany typ marszrutki, raczej takowe widzielismy jakies przewozy pracownicze, albo auta prywatne. Tu akurat minela nas kursowa marszrutka w Szczuczynie na Bialorusi.



Rozne klimaty zwiazane z marszrutkowym światem:

Na trasie Lwów - Medyka. Pogoda byla taka, ze strasznie parowała szyba, a jednak warto widziec cos z prawej strony w lusterku. Został wiec załączony nawiew. Wykorzystano dla niego rure, chyba od odkurzacza. Działało toto świetnie!



Marszrutki zwykle zatrzymują sie nie tylko na wyznaczonych przystankach. Chcesz wysiąsć na skrzyzowaniu z jakąs boczną drogą? Pod sklepem? przy drodze bo akurat ktos sprzedaje jagody? Nie ma problemu. Sygnalizujesz chęć i wysiadasz. Tu nawet informuje o tym tabliczka "Chcesz wyjść? Krzycz!"



A tu te ciasne marszrutki, za ktorymi nie przepadam - gdzies na ulicach Symferopola. Nie ma rady - nimi tez czasem trzeba jezdzic...



A na koniec nie do konca marszrutka, bo autobus obsługujacy "specjalne przewozy" - tu akurat goście weselni sie załapali. Ale Ikarus! Taki sam Ikarus jakim jezdzilam wiele lat do szkoły, z naszej dzielnicy Miechowice do centrum Bytomia. Ostatnio u nas coraz rzadziej spotykany a bardzo bliski memu sercu! Fajnie bylo go spotkac na ukraińskim Polesiu!

7 komentarzy:

  1. Pięknie wyłowiony smaczek. Zaskakujące, jak bardzo różni się polska rzeczywistość od tej na wschodzie. Tak blisko, a tak inaczej. Aż zazdrość bierze, gdy obserwuje się takie sielskie życie, które na zachodzie, a także w Polsce odchodzi coraz bardziej w zapomnienie.

    Świetna relacja! Tak podróżuje się najlepiej. Pomyśleć ile przygód straciłoby się podróżując w konwencjonalny (komfortowy) sposób. Zasługujecie na większy rozgłos, macie naprawdę oryginalne podejście i koncepcję! Interesujący opis i ładne fotografie.

    Zapraszamy na naszego bloga. Nie znamy się, ale myślę, że wiele nas łączy ;)

    KLIK: naszago.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czemu, ale zwykle to klasyczne pojecie "komfortu" nie idzie w parze ani z przygodami ani z sielskoscia.. Staramy sie wiec, kiedy tylko to mozliwe ruszac na wschod, zjezdzac z glownych drog i łapac ten swiat, poki sie jeszcze da, poki jeszcze nie calkiem odszedl w zapomnienie.. Dzieki za miłe slowa - i zaraz zajrze na wasza stronke! Pozdrowionka!

      Usuń
  2. A czy można by się czegoś dowiedzieć o PAZie 672 w Polsce? Podobno były użytkowane m.in. przez kopalnie. Nic jednak na ten temat więcej nie znalazłem, jakiegoś potwierdzenia itp. Za niedługo pojawi się miniaturka w sprzedaży i zastanawiam się, czy będzie pasować do zbioru PRL. :) Aha, miały też podobno pojawiać się przy jednostkach wojskowych, gdzie stacjonowali żołnierze radzieccy, i to akurat jest bardzo prawdopodobne.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja osobiscie nigdy takowego w Polsce nie spotkałam... Pochodze z Górnego Śląska gdzie kopaln bylo kupa i przynajmniej w latach 80-90 tych jakos zaden taki nie wpadl mi w oko.

      A gdzie mozna taką miniaturke kupic? Bardzo bym chciała miec swojego PAZika, nawet jak w wersji mini :)

      Usuń
  3. Ja też z Górnego Śląska ( z Z ;)), też pamiętam lata 80-te i 90-te, i mam jakiś podobny obrazek w głowie do tego PAZa, ale bardzo prawdopodobne, że chodzi o Robura tak naprawdę. Przeczytałem gdzieś o tych kopalniach i innych miejscach i tak szukając informacji trafiłem tutaj. Co do miniaturki, to była ona już wcześniej dostępna chociażby z firmy Atlas, w skali 1:72. Są też w 1:43, chociażby tu https://www.smallcars.pl/autobusy/211886-paz-672m-1-43.html. Natomiast ta miniaturka, o której wspomniałem, w skali 1:72, ukaże się z serii Kultowe Autobusy PRL-u, już za 2 tygodnie. Polecam szukać w Empikach i Inmedio jak coś https://www.deagostini.com/pl/kolekcja/kultowe-autobusy/ Mnie ogólnie interesuje okres PRL i to co jeździło wtedy u nas, stąd takie pytanie. https://www.youtube.com/watch?v=bl8d2HCWxcg Tak, jak coś, to jestem ja. ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. https://www.youtube.com/watch?v=bMGqfhzD2Dk Żeby nie było, że nie przypomniałem. ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń