bubabar

poniedziałek, 30 października 2023

Cz.5 (2023) Bułgaria, Koczerinovo

Wjeżdzamy do Bułgarii. Przejście graniczne jest bardzo rozkopane, rowy wyryli chyba na 10 metrów głębokie. Nie wiem co oni tam zakopują. Budynek ładnie zarasta kwitnącymi krzaczkami.




Na dobre rozpoczęcie bułgarskich wojaży uderzamy do muzeum starych samochodów w miejscowości Koczerinovo. Piąty dzień wyjazdu a my już zwiedzamy drugie muzeum! Jak nie my! ;)

Miejsce zawiera przytłaczającą ilość wszelakiego dobra - rozlicznych skarbów przeszłości. Ale najpierw trzeba sforsować bramę. Ona sama już przypomina wjazd do jakiegoś dawnego kołchozu.


Machamy do kolesia za płotem, a on gestami daje nam do zrozumienia, że najpierw musi zamknąć w kojcu biegające wszędzie psy ras dużych. Jak się potem dowiadujemy zadaniem psów jest łapanie za tyłek złodziei. Bo tak jakoś dziwnie wychodzi, że jak złomy walają się na łące, to nikt na nie uwagi nie zwraca. Ale jak je zgromadzić i wyeksponować - to od razu wiele osób docenia i zauważa ich wartość.

Pierwsze co się rzuca w oczy w tym miejscu to natłok starych aut. Marki przeróżne, z zachodu i wschodu, a wszystkie śliczne! Stoją piętrowo - i na ziemi, i na dachu. Ciekawe jak je tam wsadzali na wysokości?






Wiele z nich zachowało stare, czarne rejestracje. Widać nie tylko w Polsce i Sajuzie był niegdyś w modzie ten kolor. Acz w Bułgarii na drodze nie spotkałam nigdy auta na takowych czarnych blachach.








Jeden egzemplarz wybija się innym kolorem rejestracji. Ciekawe czemu?


To chyba wyjątkowo stary model - chociażby biorąc pod uwagę pasażera ;)


Akuku!


Auta są rozsiane po całym terenie, wklinowane pomiędzy inne ciekawe eksponaty. Wystają spomiędzy traw, przytulają się do tyłów starych hal albo nieśmiało wysuwają noski spod zakurzonych plandek.







Są i te dla dzieci - drewniane lub blaszane, na które poluję od wielu lat - póki co nieskutecznie... Kabak mi wprawdzie już nie wlezie do środka, ale jako eksponat w domu ogromnie by cieszyło oczy!


Znaleźliśmy kiedyś takie na Ukrainie, w opuszczonym domu - ale jechalismy z plecakami w góry, więc nie było opcji go zabrać i nosić. Plecak i tak wbijał w ziemie. Rok później, gdy przyjechaliśmy tam autem - już go nie było. Może trzeba było ukryć w lesie? Zakopać pod samotnym dębem?? ;) Spotykałam też dwa razy takowe autka na giełdach staroci w Bytomiu, ale w cenach zbijających z nóg. Prawdziwe auto by szło za to kupić...

Są tu też na stanie traktory, powozy, przyczepki i inne mniej lub bardziej fragmentaryczne gadżety związane z tematem motoryzacji.




Sztabowa przyczepa mieszkalna.



A to chyba największa zagadka - do czego służy ta tajemnicza maszyna??


Jak są auta to nie może zabraknąć stacji benzynowej i warsztatu - w odpowiednio dobranym klimacie rzecz jasna! :)



Jest i składowisko pod dachem - cała ogromna hala wypełniona po brzegi eksponatami. Rzędem stoją motocykle. Horyzont zamykają telewizory.




Jest też zwarta ściana radioodbiorników, wszelakiej maści, produkcji i kształtów.


Na zbliżeniu.






Ten z gwiazdą urzekł mnie najbardziej!


Jest też wystawka odkurzaczy! Najbardziej podobają mi się te, które wyglądają jak rakiety! Tylko patrzeć jak wystartują i odlecą w siną dal!




W innych gadżetach też tu się dosłownie można kąpać - pływać, zanurzyć po szyję! Można dostać oczopląsu. Człowiek nie wie gdzie patrzeć, co ogladać, w który kąt wbijać i w nim myszkować!







Nie brakuje też tabliczek - setek starych napisów ze ścian różnych zakładów czy dawnych ulic. BHP, ostrzegawczych, informacyjnych, propagandowych.








I jest to miejsce, ktore daje mi do myślenia. Że to nie tak, że ja mam za małe mieszkanie i dlatego moje pamiątki się nie mieszczą. Tu, w Koczerinovie, sobie uświadamiam, że przestrzeń nie ma znaczenia. To nie metraż - to stan umysłu. Każdą przestrzeń można zapchać, zastawić, zagospodarować, zawiesić - to tylko i wyłącznie kwestia czasu i rozmachu, z jakim puścisz wodze fantazji :) Ja np. nie zbieram starych dystrybutorów ze stacji benzynowych. I to nie dlatego, że nie chce, ale nie mam ich gdzie postawić. A gdybym je miała??

A do kompletu, gdzieś na skraju miejscowości, stoi takowy pomniczek.


cdn


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz