bubabar

niedziela, 4 września 2022

Czar industrialnych jezior (2022)

Zbiornik Mietkowski. Zawitaliśmy znów w to miejsce po dosyć długiej przerwie.

Np. w 2011 roku spacerowaliśmy po jego dnie (relacja), a w 2012 był biwak na plaży i pływanie żaglówką (relacja)
Tym razem łazimy głównie po wschodnim brzegu, czyli tym, który jest ocembrowany betonem. Ta część nie przypomina jeziora o walorach rekreacyjnych, a raczej jakieś przemysłowe osadniki.


Rozważaliśmy kąpiel, ale woda jakoś nie zachęca. Ma bardzo malowniczy stopień zzielenienia. Przypuszczalnie po wyjścu z niej moglibyśmy osiagnąć tą samą barwę, a jakoś nie bardzo mamy na to ochotę ;)



Nadbrzeżne betony są dziś wygrzane, co zachęca, aby się na nich wyłożyć. I fajnie porastają ziołami, krzaczkami różyczek czy różnymi pnączami.




Przechodzimy przez tamę, która trzyma rzekę Bystrzyca tworząc ten zbiornik.



Zawsze pociągały mnie tutejsze "wyspy" - pogłębiarki czy inne maszyny do pozyskiwania piacho-żwiru umiejscowione na środku jeziora. Pełne rur, korb, lin a i baraczków, w których zapewne bardzo byłoby klimatycznie zanocować :)






Zgrupowanie podobnych maszyn/barek/pochylni jest również przy jednym z brzegów. No Naftowe Kamienie to nie są, ale zawsze chociaż malutka namiastka ;)










Teren ten zwą kopalnią Mietków. Mają tu spore taśmociągi, które dzisiaj nie pracują. Stoją jakby zapomniane. Nie wiem czy ze względu na weekend czy może przerwano tu wydobycie?


Puste tasmociągi.




Miejsce, gdzie takowy nurkuje do tunelu.


A później przelatuje nad drogą takim oto malowniczym wiaduktem.



Przechodzimy praktycznie przy samej kopalni kruszywa, co pozwala zapuścić żurawia na jej teren. Kabak twierdzi, że to ci dopiero jest plac zabaw! Taki w wersji XXXXL! I wszystko jest co trzeba - zjeżdżalnie, piaskownice a zwłaszcza drabinki do wspinania! Tych drabinek to tutaj mają zatrzęsienie. Nie ukrywam, że ja również bym się tam powspinała ;) Tylko mam pewne opory, jako że zakład figuruje jako czynny... Acz dzisiaj nic sie nie sypie, nie słychac pracy maszyn, nie widać kręcących sie na terenie ludzi czy pojazdów.








A horyzont zamykają ogromne silosy.


Widać też stąd dwie najbliższe ruiny pałaców - Maniów Mały i Borzygniew.




Można użyc także na roślinności! :) Bardzo dawno nie widziałam takich cudnych łanów dzwoneczków.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz