W minionym roku na wyjazdach wyszło nam około 110 dni.
Mieliśmy okazję włóczyć się po Polsce, Słowacji, Węgrzech, Rumunii, Bułgarii i Czechach.
Z terenów górzystych wędrowalismy przez ścieżki Beskidu Żywieckiego i Wyspowego, Góry Wałbrzyskie i Rychlebskie, Pogórze Kaczawskie i Izerskie, Wzgórza Strzelińskie, Czeską Szwajcarię i Średniogórze, otarliśmy się o niewielkie fragmenty bułgarskiej Starej Planiny (gdzie udało się wleźć do 4 jaskiń).
W ramach majowych wędrówek wzdłuż granic nagięliśmy nieco tradycję by przemierzać Mazury, na trasie z Ełku do Giżycka.
Mieliśmy okazję maczać tyłki w ciepłym morzu, gorących źródłach i lodowatych kamieniołomach. W kilku jeziorach oczywiście też.
Udało sie powrócić do zimowej tradycji "małych zadymionych miasteczek" - powłóczylismy się w tej konwencji po Nowej Rudzie, Głogowie i Żaganiu.
Jakby to śmiesznie nie zabrzmiało - odkryliśmy, że we Wrocławiu są forty!
Było kilka jednodniowych wycieczek rowerowych i jedna kajakowa.
Dwukrotnie wędrowaliśmy torami pozornie nieczynnych linii kolejowych - z Wlenia do Pilchowic i ze Starych Juch w kierunku Wydmin.
Nie zabrakło typowych wycieczek nad Odrą, po okolicznych lasach, starorzeczach czy włóczenia się po zaułkach Bytomia.
STYCZEŃ
- wycieczka nad Odrą - 1 dzień
- z cyklu "małe, zadymione miasteczka" - Nowa Ruda - 3 dni
- Piechowice, u podnóża Karkonoszy - 2 dni
LUTY
- Wrocław Brochów, schrony, okolice przykolejowe - 1 dzień
- z cyklu "małe, zadymione miasteczka" - Głogów - 2.5 dnia
MARZEC
- Forty twierdzy Wrocław - 2 dni
- zaułkami Bytomia - 1 dzień
KWIECIEŃ
- z cyklu "małe, zadymione miasteczka" - Żagań - 2.5 dnia
- wycieczka na starorzecza - 1 dzień
- bytomski las - 1 dzień
- Pyskowice przykolejowe - 1 dzień
- Alabajka - Pogórze Kaczawskie i Izerskie - 7 dni
MAJ
- wiosenne wycieczki rowerowe - 7 dni
- Mazury, wędrówka z Ełku do Giżycka - 8 dni
CZERWIEC
- w pogoni za cykadami (Słowacja, Węgry, Rumunia, Bułgaria) - 23 dni
LIPIEC
- kajaki na Małej Panwi - 1 dzień
- Chełmiec i Trójgarb - 2 dni
- okolice Lewina Brzeskiego - 1 dzień
- Festiwal w Wolimierzu - 2.5 dnia
SIERPIEŃ
- Beskidy - z Żywca do Chabówki - 9 dni
- Wzgórza Strzelińskie - 2 dni
- Czeskie kamieniołomy koło Żulovej - 2.5 dnia
- Gdzies na Dolnym Śląsku - 2.5 dnia
- wycieczki po Bytomiu - 3 dni
WRZESIEŃ
- w krainie zamków, ostrzyc i rzeźbionych skał (Czechy) - 9 dni
PAŹDZIERNIK
- wycieczka rowerowa koło Bierutowa - 1 dzień
- wycieczki nad Odrą - 2 dni
- kocie lasy - 2 dni
- Góry Rychlebskie - 2 dni
LISTOPAD
- dynia z piaskiem nad Odrą - 1 dzień
- Góry Rychlebskie - 3 dni
GRUDZIEŃ
- wycieczka nad Odrą - 1 dzień
- wycieczka po Bytomiu - 1 dzień
Dla porównania we wcześniejszych latach podsumowania wyjazdowe wyglądały tak (po części z załączonymi linkami do dokładnych opisów)
2021 - 110 dni
2020 - 108 dni
2019 - 115 dni
2018 - 113 dni
2017 - 120 dni
2016 - 172 dni
2015 - 124 dni
2014 - 130 dni
2013 - 120 dni
2012- 150
2011- 150
2010- 100
2009- 80
2008 - 80
2007- 150
Wcześniej nie prowadziłam statystyk, ale przypuszczam, że w latach 2002 - 2006 to było około 70-90 dni rocznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz