bubabar

poniedziałek, 6 kwietnia 2020

Bytomskie podwórka cz.16 - tu i tam (2019)

Czasem przemykaliśmy przez Bytom w celu zupełnie innym niż całodzienna wycieczka i zwiedzanie zaułków. Szło się coś kupić, coś załatwić… I gdzieś po drodze zajrzało się wyrywkowo do jednej czy drugiej bramy, wpadła w oczy jakaś scenka czy detal… O tym więc będzie ta relacja - o migawkach z Bytomia, gdzieś w przelocie…

Okolice ulicy Murarskiej i bramny plac zabaw! Praktyczna sprawa - i w czasie deszczu do użytku!


Słyszałam, że polikwidowano już wszędzie w blokach zsypy. Wsypy jak widać nie! :)


Betonowo - ceglany świat…


Mocno osypująca się brama. Jak tupniesz - to tynk leci na łeb jak śnieg…


Opuszczona kamienica. Chyba to było na ulicy Kościelnej.




Najprawdopodobniej najwęższa bytomska ulica, o wdzięcznej nazwie Zaułek.








Boczne podwóreczka..



Anioły pod klimą…


Okolice ul. Miarki i kamienica o ciekawym kształcie, zdobiona w szlaczki!


Podwórko, które powoli staje się zielone! Miło zarasta mchem i trawą!


Zabili dechami piwnice? Nikt jej nie używa?


Ściany w barwach maskujących..


Grunt to szczęśliwie dotrzeć do mety! :)


Czasem klatka schodowa okazuje się nie być jedynie anonimową przestrzenią publiczną… okazuje się być przedsionkiem mieszkania albo nawet jego fragmentem… Są momenty, gdy wychodząc zza zakrętu wpadasz komuś wręcz do talerza z zupą… Momenty, gdzie nawet ja mam poczucie, że zawędrowałam jednak kawałek za daleko… ;)


Schody, które nie wiedzieć czemu, pięknie pachniały żywicą! Jak nie w kamienicy - tylko gdzieś na porębie w środku lasu! A drewno przecież nie jest tu świeże…





No i ktoś nie zamknął… Nie wiem jak z pijakami, ale buba wlazła! ;)


Świat krat… Kraty na suficie to widzę po raz pierwszy!


Moda też trafiła za kratki...


Nie znaleźliśmy. Dzwoniliśmy do tych drzwi. Powiedzieli nam “nie tu”. “A gdzie?” - “A nie wiemy. Kiedyś, dawno, już nieaktualne”..


Rzut oka na kopalnie Rozbark, gdzie przed kilku dniami zawalił się komin…



No to chyba nie uratowali… ;) No ale o płocie i tablicy to nie zapomnieli...


Lekko zazieleniony górnik. Fajną ma lampkę!




Pomnik z wagonikiem..




W owej ruinie to więcej nowych pustaków do zamurowywania niż tych starych cegieł! ;)


Szczerze mówiąc, chyba by mi było obojętne w jaką studnie wpadnę? Ale tutaj postanowili mnie uświadomić i dokładnie poinformować o możliwościach ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz