Trafilismy tam zupelnym przypadkiem. Szukalismy promu na Odrze w rejonie Lubiąża, jak sie potem okazalo bezskutecznie. Ow prom nie dziala od 50 lat (a mimo to na niektorych mapach jest znaczony ;) ) Musielismy z zalem jechac na most, ale za to wpadlismy na papiernie :D
Ciekawy "bulasty" komin. Wyglada jak drzewo, ktore porosło solidnymi hubami.
Hale fabryczne i inne pomieszczenia wydają sie byc juz ze wszystkiego ogołocone. Został głównie tylko beton i gruz.
Mozna jednak znalezc jeszcze pojedyncze skarby - taśmy świadczace o przeszlosci tych budynkow..
Napisy, częściowo trudne juz do odcyfrowania..
Zachowało sie tez kilka pokręteł..
bubabar
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz