Cukrownia w Bierutowie powstała w pierwszej polowie XIX wieku. W pozniejszych latach uchodzila za najnowocześniejszą i drugą pod wzgledem wielkosci cukrownie w Europie.
Jej pozniejsza historia nieco odbiega od wiekszosci innych fabryczek z Dolnego Ślaska. Po II wojnie swiatowej nie wznowiła działalnosci. Wojska radzieckie, ktore zajeły Bierutów w 1945 roku, zdecydowaly wywieźć wyposazenie cukrowni do sajuza. Maszyny jednak nigdy nie dotarły na miejsce swojego przeznaczenia. Rozpłyneły sie gdzies po drodze, znikneły tajemniczo i nikt ich wiecej nie widział.
Została skorupka - kominy, hale i wiele budynków mieszkalnych i pomocniczych. Poprzemyslowa ruina przeplata sie wiec z terenem zamieszkanym i uzywanym. Teren wypelnia spokoj letniego wieczoru, atmosfera jest sielska i pozbawiona pośpiechu. Napotkani ludzie sa chetni do pogawędki i wspomnien.
W cieniu kominów rozłozyly sie grzadki z marchewką, cebulą i kapustą, jak rowniez rabatki kwiatowe. Sa komorki, skladziki i ławeczki, gdzie w cieple letnie popoludnie odpoczywają starsi ludzie.
Można pobłądzic wśrod ceglanych zabudowań, tryft i zaułków.
Okienka okołofabryczne.
Tereny najblizej torów kolejowych sa częściowo wyburzone. Tu chyba znajdowała sie własciwa część zakładowych zabudowan.
W innych częściach Bierutowa napotykamy tez kolejne klimaty poprzemysłowe.
bubabar
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz