środa, 7 lutego 2024

Zimowe starorzecza (2023) - kolorowe bagienka

To miejsce wpadło nam w oko w czasie poprzedniej wycieczki. Stąd więc zaczynamy kolejną. Ta upłynie pod hasłem różnobarwnych bagienek! Nigdy jeszcze nie napotkaliśmy tylu spektakularnych kolorów wody i to w tak bliskiej od siebie odległości (no chyba że w Łęknicy ;) )

Jesień nieubłagalnie zniknęła - no cóż, w końcu mamy koniec grudnia.


Ślady zębisk - te świeże...


... i te już nieco przykryte patyną czasu.



A z tego leżącego drzewka sprytnie obgryziona tylko kora - może to jakiś przysmak?


Jak już dało się zauważyć - to bajorko jest utrzymane w tonacjach brunatno - żółtych.




Kolejne mijane starorzecze jest czarne - jakby kto smoły napuścił!



Kawalątek dalej pojawia się woda o zabarwieniu rudym. Ba! miejscami wręcz rażąco pomarańczowym! Ki diabeł?? Co to może być? W sumie to nawet nie tyle woda - tylko takie pływające i oblepiające wszystko gluty.






A tu znowu jakby trochę w zieleń wpadało?


Lasy namorzynowe ;)


Dziś jest wybitnie dzień wędrówek przez zwaliska pni.



Przebranie się przez to mokradło zajęło nam chyba z godzinę, mimo że w linii prostej to pewnie kilkaset metrów. W sumie ciekawe ile żeśmy nakluczyli omijając co bardziej grząskie miejsce - pewnie 5 razy tyle!







Na zdjęciach to niestety nie wyszło, ale owe bagienka bulgotały! Zwłaszcza w miejscach, gdzie leżały zwalone drzewa. Najciekawiej wyglądały bąble wody wydostające się z jednej z dziupli.

Znana nam z poprzedniej wycieczki osada na brzegu - stała się osadą na wyspie ;) Tak to bywa jak poziom rzeki się podniesie.





A może jednak szaszłyki z bobra są dobre? I należałoby je spożywać często i w dużych ilościach?



Mała przekąska (nie, nie z bobra - po prostu bułki z serem ;)


A na koniec nam dolało! Klasyka gatunku!


2 komentarze:

  1. Widać, że bobry sie tam bardzo dobrze czują ;) Pozdrowionka z Miechowic :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Az za dobrze - niedługo zeżrą wszystkie drzewa skubance!

      Usuń