sobota, 28 marca 2020

Bytomskie podwórka cz.11 - Stare Miechowice (okolice ul. Przelotowej, Chroboka) (2019)








Nie wiem czemu, ale jeden z miechowickich familoków od zawsze darzyłam jakąś szczególną sympatią... Zawsze na niego patrzyłam przejeżdżając autobusem czy rowerem.. Bo sobie stał taki cofnięty od drogi, taki otulony zielenią...

Taki narożny przy ulicy Przelotowej i Niskiej. Podczas moich wycieczek rowerowych z 2017 roku jeszcze był zamieszkany. Niby tak niedawno… Biegające dzieci, jeżdżące rowerki, babeczki w oknach… Miła kamieniczka jeszcze wtedy żyła...



A teraz bum! Nie do poznania! Wszystko wyprute… Nie wiem czemu, ale strasznie smutno mi się zrobiło... Jakoś tak bardzo lubiłam to miejsce...



Wszystko się teraz jakoś szybciej zmienia... Masz coś w oczach od zawsze, wryte gdzieś głęboko w pamięć... Od zawsze, od lat takie samo.. A potem nagle to bum! Tak jak pobliski zamek też się zmienił... Też nie umiem przywyknąć do jego nowego wyglądu... Acz on zmienił się w zupełnie inną stronę niż narożna kamienica.. Widać równowaga w przyrodzie musi być ;) Jak jedno odnawiają - to drugie się rozpada... Remont oczywiście musi być związany z wyrżnięciem całej otaczającej zieleni... :(

2017


2019


Ale wracając na Przelotową.. Tu od strony podwórka - wygląda na to, że całą zawartość kamienicy wyrzucili z okien? Czy zwożą tu śmieci z połowy Bytomia?




Rzut oka na drugą część kamienicy. Ona jest jeszcze zasiedlona! (a przynajmniej była w listopadzie 2019). Spotkany w bramie koleś mówił, ze 4 rodziny jeszcze tu mieszkają. Na pierwszym piętrze widać wstawione całkiem nowe okna!


Wejście do zamieszkanej bramy od podwórka (klatka schodowa części opuszczonej jest szczelnie zamurowana)


Wnętrze klatki schodowej już wyraźniej sugeruje, że historie o jej częściowym zasiedleniu są prawdą.






Jedno z opuszczonych mieszkań.


Głównie chyba zamieszkane są lokale “od ulicy”. Od tej strony kamienica wygląda porządniej. Wręcz można powiedzieć, że wygląda zupełnie normalnie. Kto i po co tak zdemolował to jej podwórko???


Na ul. Chroboka taka ni to kamienica, ni to blok? Ciekawe z jakich czasów pochodzi? Klatka schodowa mało ciekawa - betonowa, jak w klasycznym bloku z wielkiej płyty.


Solidny płot! Ktoś ma za nim chyba zaciszny ogródek! Z dala od wścibskich oczu przechodniów (np. moich ;) )


Mijaliśmy kilku kolesi, którzy nad piwkiem rozprawiali o ponoć sporym problemie starych dzielnic w zimowy czas - pożarach i zatruciach czadem. Że Walduś tak skończył przed laty, a teraz Felo.. Ogłoszenia wiszące po bramach, jak widać, wychodzą naprzeciw lokalnym problemom.



Inne ogłoszenie narynnowe też są “tematyczne” dla tej części Polski.


A tu kamienica na rogu Chroboka i Hutniczej. Kamienica o “dwóch twarzach” ;) Bo kompletnie inaczej wygląda od tyłu i od przodu. Przeglądając zdjęcia aż się zastanawiałam, czy to nie są dwa różne domy!

Tył:


Przód:


A to jej klatka schodowa.





Kurde… Tą dziurę w suficie i prowadzącą doń drabinę namierzyłam dopiero na zdjęciu… Jak to możliwe, że będąc tam tego nie zarejestrowałam??? Jak można być taką gapą!!!!!!


Wycinanki schodów w połączeniu z ostrym słońcem dają przefajne refleksy na ścianach! Świetlne kwiatuszki, gwiazdki.



Kabak jest zachwycony! Raz po raz zasłania inne otworki i biegnie sprawdzić czy coś się zmieniło. A ja się zaczynam obawiać, że słysząc te dzikie tupoty i kwiki - zaraz ktoś z lokatorów wezwie policje ;)

cdn


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz