czwartek, 20 kwietnia 2017

Zadupiami na obrzeżach miasta czyli Kraków po naszemu cz.2 (kamieniołom)

Dawny kamieniołom "Liban" znajduje sie w dzielnicy Podgórze. Mimo ze od mojej ciotki to rzut beretem- to o tym ciekawym miejscu dowiedzialam sie dopiero niedawno i to z internetu. Wedrujac do niego tez nic nie zapowiada, ze wsrod kołowacizny jakis kolejnych drogowych remontow nagle wpadniemy w takie ciche i spokojne miejsce, jakby przeniesione z innego wymiaru.

W tych rejonach kamieniołomy ponoc istnialy od sredniowiecza, wydobywano tu wapienny kamien budowlany i wypalano wapno. Najbardziej jednak znany okres wydobywczy w "Libanie" przypadł na lata 40, kiedy miescil sie tu karny oboz pracy przymusowej, wiec w wysokie sciany tutejszych urwisk wsiąknelo mnostwo złej energii..

Obecnie wyrobisko jest nieuzywane i malowniczo porasta bujną roslinnoscią. Uroku temu miejscu dodaje fakt istnienia dawnych urzadzen wydobywczych- stalowe młyny wapienne, piece do wypalania wapna, jakies silosy, upady, kładki i schodki. Zapewne da rade na wszystkie sprzety wylezc i pozwiedzac dokladniej, ale stan przegryzienia rdzą jest na tyle zaawansowany, ze troche nie mam odwagi wyjsc gdzies wysoko. Jedne tylko kręcone schodki nie chrupią mi pod stopami.

Na dnie kamieniolomu sa ponoc trzy jeziorka, w ktorych nawet zyją ryby, ale nie udalo mi sie ich znalezc. Byly tylko jakies kałuze. Ale nie obeszlismy calosci terenu wiec moze conieco sie jeszcze kryje wsrod chaszcza.

Nastepnym, razem musimy tu przybyc w wiekszym gronie i zapodac ognisko- na ktore jest kilka bardzo dogodnych i malowniczych miejsc.
Pomalowane w ciekawe grafiti hale spelniajace dzis funkcje ogniskowych imprezowni
Widac stad kopiec Krakusa, dosc gesto dzis obsiadniety ludzmi. Podczas gdy na dole jest raczej pusto..
Jest jeszcze jedna rzecz, ktora odroznia to miejsce od innych- droga wyłozona płytami nagrobnymi z żydowskiego cmentarza. Nie jest to wprawdzie orginal a jedynie porzadnie zrobiona imitacja. Sa to pozostalosci sprzed 20 lat po filmowych dekoracjach, kiedy krecono w tym miejscu „Listę Schindlera”. Po filmowcach zostaly tez slupy, zasieki. Byly tez baraki, ale te chyba zniknely. Płyty zarosły i wkomponowaly sie w droge. Tworza sie na nich niewielkie kałuze, przykrywają je liscie, a gdzieniegdzie wychylnie i jakis wiosenny kwiatek. Jak w "Winie truskawkowym" pod wodospadem ;)

2 komentarze:

  1. Dwa jeziorka stałe są na drugim końcu wyrobiska względem stalowych pozostałości, trzecie leży zaraz pod nimi. Dodatkowo w deszczowych okresach cały teren nasiąka a jeziora pojawiają się pod piecami i przy ścianie skalnej obok kopca. Wkradł się Wam jednak błąd, WSZYSTKIE konstrukcje w kamieniołomie są jedynie dekoracją filmową, piece, podajniki i silosy również. No i tak, da się na nie wejść :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki za ciekawe informacje! :)

      No to widzielismy tylko trzecie jeziorko, to pod silosami, w formie kaluzy mocno wyschnietej. A z tymi silosami to mnie zaskoczyles! z tego co czytalam i slyszalam to zawsze powtarzalo sie ze tylko zasieki i macewy sa pozostaloscia po filmowcach! A to ci niespodzianka! A wyjsc na konstrukcje napewno sie da- tylko niektorym odwagi brakuje ;)

      Usuń