środa, 25 stycznia 2023

Wrześniowe Czechy cz.10 (2022) - Panska Skała

Panska Skała stoi sobie na obrzeżach miasteczka Kamenický Šenov. Cechą charakterystyczną tego wulkanicznego pagóra są wychodnie bazaltu bardzo sporych rozmiarów. Przychodząc w to miejsce z nastawieniem, że to dzika góra w leśnej głuszy - można się bardzo rozczarować. Jest to raczej coś w stylu parku miejskiego, z płatnym parkingiem i biletowanym wstępem. Acz w tej kategorii jest to miejsce naprawdę zarąbiste! My mamy to szczęście, że trafiamy tam przed południem, w środku tygodnia i to w dzień, gdy co chwilę leje. Parking więc jest prawie pusty i na skałkę wyłazimy sami. Nic nie zasłania cudnych skalnych słupów. Ale wiele fragmentów krajobrazu (np. ogromna ilość ławeczek, tablic i koszy na śmieci), sugeruje, że nie zawsze bywa tu tak sympatycznie...


Chyba wbijamy na górę tym wąwozem?? Kuszący nie?


Kicanie po zboczach o takiej nawierzchni to sama radość! Widać to np. po wielce zadowolonych minach!


Zachowujemy się więc jak kozice - acz one chyba nie wydają jednocześnie takich odgłosów ukontentowania ;)





Prawie jak moja ulubiona trylinka! :P


Przeeeeestrzeń! Wiaaaaatr! Huuura!


Wdrapalim się na szczyt. Wyżej już się nie da.


Wokół całkiem fajne widoczki, acz trzeba przyznać, że mocno zabudowane.




Jeziorko u podnóża jest ponoć pozostałością dawnego kamieniołomu.





Zwijamy się na czas. Gdy wsiadamy do busia właśnie wjechały na parking dwa polskie autokary....


cdn


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz