Juz w pierwszy dzien na Białorusi, zaraz po wjechaniu do Brześcia, zwrocily nasza uwage przydrozne reklamy na słupach i budynkach. U nas zwykle traktuja one o promocjach na kielbase w Lidlu, polecaja wyposazenie łazienki, ktore musisz miec by byc kobietą sukcesu, ostatecznie moze to byc jakas rozneglizowana pani polecajaca wiertarki lub kleje do tapet. Tutaj takie tez spotkalismy ale raczej byly one w mniejszosci.
Duza czesc bialoruskich bilbordow ma wydzwiek patriotyczny. Jest cala seria wyznania milosci Białorusi za pomoca serduszek uformowanych z kwiatow lub owocow.
Albo juz wprost, bez niedomowien ;)
Z innych przemawiaja odezwy do ojczyzny “zakwitaj”, “droga sercu” czy inne deklaracje przywiazania do rodzinnej ziemi. Tło stanowi zwykle przyroda, klimaty rolnicze i ludowe.
Jest tez cala seria “My Białorusini” w wydaniach zarowno wiejskich jak i miejskich.
Niektore plakaty wyrażają patriotyzm lokalny. Tu np. wyraz przywiazania do Brześcia w formie krotkiego wiersza.
Zauwazamy tez odnosniki do świąt- 1 maja
9 maja
Spora ilosc plakatow dotyczy policjantow, wojskowych, pogranicznikow, ich poswiecenia i oddania dla dobra kraju i bezpieczenstwa obywateli...
Tu reklama mlodziezowej organizacji
Widac ze ważną role odgrywaja tu sportowcy. Zwlaszcza duzo uwagi jest poswiecone hokeistom.
Jak sport to i zdrowy tryb zycia z tym zwiazany
Pewne zagadnienie jest dla mnie duzym zaskoczeniem. Zawsze mi sie wydawalo, ze jezyk białoruski jest jezykiem prawie martwym, uzywa go na codzien bardzo niewiele ludzi a obecne władze tego kraju nie sa mu zbyt przychylne. A tu niespodzianka. Duzo przydroznych plakatow ma na celu zareklamowanie tego jezyka nawet dla tych, ktorzy go wczesniej nie uzywali. Jest cala seria “jakie bedzie twoje pierwsze slowo w ojczystym języku?”
Albo juz polecanie konkretnych slow z "ojczystej mowy"- glownie na tapecie sa owoce. Tu akurat jezyny (na wszelki wypadek opisane tez po rosyjsku jakby ktos z obrazka nie rozpoznal własciwie gatunku ;)
Kolejne edycje plakatow mają na celu przestrzeganie, edukacje i dbanie o bezpieczenstwo:
W luznym tłumaczeniu “Nie pętaj sie strefie przygranicznej”
Wiekszosc jednak dotyczy ruchu drogowego- zniechecania do duzych predkosci i zachecania do zapinania pasow
Duzo uwagi jest poswiecone odblaskom
Sa tez plakaty scienne przywieszane na osiedlach mieszkaniowych przestrzegajace przed paleniem tytoniu w domach, zwlaszcza po pijaku bo to grozi pożarem. Mijalismy jeden taki plakat a dwa pietra pod nim wypalone mieszkanie. Robilo wrazenie ;) Niestety nie udalo mi sie zrobic zdjecia…
Sa tez bilbordy, w ilosci calkiem niemałej, mogące zaszokowac i przestraszyc. Dotyczace zachorowan na AIDS. Wiedzialam, ze na wschodzie problem jest wiekszy niz u nas, ale nie sadzilam ze az w takim stopniu. Sprawa jest chyba rzeczywiscie powazna bo ulotki edukacyjne dotyczace jak sie nie zarazic, jak urodzic zdrowe dziecko bedac nosicielką, jak postepowac bedac zarazonym aby choroba sie nie rozwinela- spotykalismy wielokrotnie, w hotelu, w sklepach, na tablicach ogloszen - nawet w zabitych dechami wioskach…
Tu przydrozne zachęty do robienia testów czy leczenia w przypadku nosicielstwa.
Co ciekawe - nie spotkalismy zadnego plakatu na ktorym by byla geba prezydenta...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz