niedziela, 29 maja 2016

Wiosenne Wzgorza Strzelinskie cz.2

I znow padlo na Wzgorza Strzelinskie- bo blisko i milo. Teren ten mozna polecic kazdemu milosnikowi szlakow widm, szlakow ktore pojawiaja sie i znikaja, uciekaja od ciebie i wracaja w najbardziej nieoczekiwanym miejscu. Szlakow nowych, starych, ale podobnie zaroslych chaszczem po szyje. Spotkanie szlaku czesto jest sugestia ze idziesz w dobrym kierunku- acz nie zawsze, bo ich przebieg czasem nie zgadza sie z mapami wogole. Wiec takimi oto sciezkami postanowilismy sie wybrac powedrowac w pewna duszna sobote. Ruszamy z Dobroszowa, wioski, ktora jak przystalo na moj ulubiony region, jest pelna starych poniemieckich domostw gigantow, tajnych przejsc, bramek, okienek i zapachu nadgryzionego muru zjadanego przez roslinnosc.



Tablica oczywiscie biala, a jakze! :)

Miedzy Dobroszowem a Jasienicą, idziemy okolica czerwonego szlaku idacego przez Kalinke, Buczek, Miecznik. Szlak czasem jest a czasem go nie ma.





Jest tez po drodze krzyz z laweczka i koszem na smieci. Nie wiadomo czy grob, czy oltarz, czy krzyz na rozdrozu po prostu

Ktos pozazdroscil starszym ciaglego przebierania nogami i tez stawia pierwsze kroczki na mieciutkim cieplym piachu

Z daleka widzimy wioske Jasienica

Fajny szlaban! Taki do ozdoby :D

Miedzy Jasienica a Bożnowicami znajdujemy wiatke na sloneczne dni w lesie tablic

Typowy dla regionu kamienny stol z miejscem ogniskowym

I wiatko-pasnik gdzie probujemy przeczekac burze, ale ostatecznie idzie w inna strone

Ktos sie nie dostosowal kolorem…

Wies Bożnowice






A w niej jeden z dwoch moich ulubionych sklepow. Niestety nieczynny. Przerwa. Otwieraja za godzine dopiero :(



Zielony szlak z Bożnowic do Ostrężnej ucieszy kazdego milosnika chaszcza i błądzenia w nieznane!






Ostrężna cicha i pusta

W drodze do Dobroszowa niestety odnajduja sie burzowe chmury…


Przydalaby sie jedna kurtka o dwoch kapturach

Od tej strony tablica dla odmiany brazowa

Dawny wiatrak

Kogos bardzo fascynuje stukanie deszczu w parasol

A tak naprawde lunelo jak z cebra dopiero jak pakowalismy sie do auta :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz