I znow padlo na Wzgorza Strzelinskie- bo blisko i milo. Teren ten mozna polecic kazdemu milosnikowi szlakow widm, szlakow ktore pojawiaja sie i znikaja, uciekaja od ciebie i wracaja w najbardziej nieoczekiwanym miejscu. Szlakow nowych, starych, ale podobnie zaroslych chaszczem po szyje. Spotkanie szlaku czesto jest sugestia ze idziesz w dobrym kierunku- acz nie zawsze, bo ich przebieg czasem nie zgadza sie z mapami wogole. Wiec takimi oto sciezkami postanowilismy sie wybrac powedrowac w pewna duszna sobote.
Ruszamy z Dobroszowa, wioski, ktora jak przystalo na moj ulubiony region, jest pelna starych poniemieckich domostw gigantow, tajnych przejsc, bramek, okienek i zapachu nadgryzionego muru zjadanego przez roslinnosc.
Tablica oczywiscie biala, a jakze! :)
Miedzy Dobroszowem a Jasienicą, idziemy okolica czerwonego szlaku idacego przez Kalinke, Buczek, Miecznik. Szlak czasem jest a czasem go nie ma.
Jest tez po drodze krzyz z laweczka i koszem na smieci. Nie wiadomo czy grob, czy oltarz, czy krzyz na rozdrozu po prostu
Ktos pozazdroscil starszym ciaglego przebierania nogami i tez stawia pierwsze kroczki na mieciutkim cieplym piachu
Z daleka widzimy wioske Jasienica
Fajny szlaban! Taki do ozdoby :D
Miedzy Jasienica a Bożnowicami znajdujemy wiatke na sloneczne dni w lesie tablic
Typowy dla regionu kamienny stol z miejscem ogniskowym
I wiatko-pasnik gdzie probujemy przeczekac burze, ale ostatecznie idzie w inna strone
Ktos sie nie dostosowal kolorem…
Wies Bożnowice
A w niej jeden z dwoch moich ulubionych sklepow. Niestety nieczynny. Przerwa. Otwieraja za godzine dopiero :(
Zielony szlak z Bożnowic do Ostrężnej ucieszy kazdego milosnika chaszcza i błądzenia w nieznane!
Ostrężna cicha i pusta
W drodze do Dobroszowa niestety odnajduja sie burzowe chmury…
Przydalaby sie jedna kurtka o dwoch kapturach
Od tej strony tablica dla odmiany brazowa
Dawny wiatrak
Kogos bardzo fascynuje stukanie deszczu w parasol
A tak naprawde lunelo jak z cebra dopiero jak pakowalismy sie do auta :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz