Ostatnio odwiedzilismy opuszczony dom znajdujacy sie na peryferiach miasta Brzeg. Dom lezy na zupelnym pustkowiu, wokol tylko las i pola, obok przebiega droga i tory kolejowe. bardzo daleko jest do innych domow. Kawalek dalej zaczynaja sie ogrodki dzialkowe i dopiero miasto... Dom wypatrzylam kiedys z pociagu...
Dom jest solidny, murowany a kibelek na dworze
Wnetrze domu wskazuje ze jest sporadycznie zamieszkiwany- chyba przez bezdomnych lub stanowi jakas meline ;) W szafkach ukryte troche czystych ubran i w miare chyba swieze przetwory
W srodku stary obrazek... zatarte napisy.. Wyczytalismy ze chyba rok 1953
Znalezlismy sporo starych ksiazek szkolnych
gdzie dominowala tematyka robotniczo-chlopska
oraz materialy o zabarwieniu turystycznym
Jednym z ciekawszych znalezisk byl gruby zeszyt formatu A4 caly zapelniony rysunkami. Rysunki owe zrobily na nas niesamowite wrazenie, wrecz troche przerazajace. Troche jakby rysunki dziecka, ale zadziwiala ich dokladnosc, starannosc, rownosc, proporcje itp. I dziesiatki takich stron.. Ile ktos musial spedzic czasu nad tym zeszytem! Musial miec tez chyba jakas ciekawa psychike i cierpliwosc.. Ciekawe co teraz robi i czym sie zajmuje... A zeszyt na ktory poswiecil kawal swojego zycia lezy i plesnieje...
wiecej zdjec
https://picasaweb.google.com/112202359829575992568/201301_Brzeg_OpuszczonyDomOstatnio odwiedzilismy opuszczony dom znajdujacy sie na peryferiach miasta Brzeg. Dom lezy na zupelnym pustkowiu, wokol tylko las i pola, obok przebiega droga i tory kolejowe. bardzo daleko jest do innych domow. Kawalek dalej zaczynaja sie ogrodki dzialkowe i dopiero miasto... Dom wypatrzylam kiedys z pociagu...
Dom jest solidny, murowany a kibelek na dworze
Wnetrze domu wskazuje ze jest sporadycznie zamieszkiwany- chyba przez bezdomnych lub stanowi jakas meline ;) W szafkach ukryte troche czystych ubran i w miare chyba swieze przetwory
W srodku stary obrazek... zatarte napisy.. Wyczytalismy ze chyba rok 1953
Znalezlismy sporo starych ksiazek szkolnych
gdzie dominowala tematyka robotniczo-chlopska
oraz materialy o zabarwieniu turystycznym
Jednym z ciekawszych znalezisk byl gruby zeszyt formatu A4 caly zapelniony rysunkami. Rysunki owe zrobily na nas niesamowite wrazenie, wrecz troche przerazajace. Troche jakby rysunki dziecka, ale zadziwiala ich dokladnosc, starannosc, rownosc, proporcje itp. I dziesiatki takich stron.. Ile ktos musial spedzic czasu nad tym zeszytem! Musial miec tez chyba jakas ciekawa psychike i cierpliwosc.. Ciekawe co teraz robi i czym sie zajmuje... A zeszyt na ktory poswiecil kawal swojego zycia lezy i plesnieje...
wiecej zdjec
https://picasaweb.google.com/112202359829575992568/201301_Brzeg_OpuszczonyDom
Wojsko Rozjemcze...
OdpowiedzUsuńJa pierdzielę, co za tragiczny świat wewnętrzny...
Autyzm, Asperger czy schiza? nie oceniam, dociekam.
No własnie tez nas to cholernie frapuje... Kto to rysowal.. ? Czy dorosly, czy dziecko... ? I co z nim bylo nie tak...
UsuńPewnie sie juz nie dowiem... Bo mala szansa, ze na tą relacje trafia dawni wlasciciele tego domu (sąsiadów to tam nie bylo za bardzo) i jeszcze beda chcieli mi udzielic takiej osobistej odpowiedzi... Ale kto wie.. Swiat nieraz jest mocno nieprzewidywalny...
Wygląda jakby ktoś sobie robił planszę do jakiejś gry wojennej, tylko nie na komputerze, ale analogowo (tak jak ja z jednym kolegą w dzieciństwie robiliśmy sobie analogowo piłkę nożną przy pomocy stołu, żołnierzyków plastikowych i bramek zrobionych z klocków i folii :-)). Może chodził po tym przy pomocy jakichś pionków i rzucał kostką? Na pewno jest to dzieło znacznie młodsze niż pozostałe pamiątki (są współczesne nazwy różnych instytucji: zakłady komunikacyjne nazywają się ZTM, jest Rzecznik Praf (!!!) Obywatelskich itp.), a dopracowanie tego wszystkiego świadczy o dużych zdolnościach obserwacyjnych i odtwórczych autora szczególnie jeśli był dzieckiem. A może jego ojciec czy dziadek jest wojskowym, i stąd takie zainteresowania?
UsuńSwego czasu tworzyłem bardzo podobne rysunki - wprawdzie u mnie nie było całych map, ale pojazdy (w tym też wojskowe) powstawały w 100% przy użyciu cyrkla i linijki. Aspergera ani niczego takiego nie mam (chociaż raczej typ introwertyczny), po prostu tak było mi najwygodniej, brak zdolności nadrabiałem przyrządami, a i kanciastości zawsze lubiłem. Oczywiście może to nic nie znaczyć w kontekście Waszego znaleziska, ale taka luźna obserwacja - to może być po prostu czyjś styl + aktualna zajawka (w moich starych zeszytach jest np. pełno pojazdów szynowych, od parowozów po takie wzorowane na pierwszym TGV), ale żadna głęboka historia za tym nie stoi :) Natomiast zdecydowanie ciekawe gdzie obecnie jest i co robi ich autor, ale to chyba cecha wspólna opuszczonych miejsc - nachodzą rozkminy kim byli i jak żyli ludzie dla których kiedyś był to dom...
Usuń