wtorek, 28 maja 2019

Ruiny pałaców między Kędzierzynem i Raciborzem








Przy okazji kwietniowego wypadu biwakowo - imprezowego w okolice Kędzierzyna udało sie pozwiedzać kilka opuszczonych pałacyków :)

SŁAWIKÓW


W Sławikowie bylismy już kilka lat temu. Wtedy też pałac sie nam niezwykle spodobał - bezproblemowe wejście, wszędzie otacza nas malowniczość i właściwy klimat ruin, a jednocześnie nie ma się poczucia, że zaraz sie wszystko zwali na łeb… Można sie włóczyć godzinami na różnych poziomach zabudowań, a nawet przy dobrych wiatrach… zabłądzić ;)

Tak bywało w pewien zimowy dzionek roku 2011.









Wracamy tu 8 lat później, gdy stare mury zarasta busz wiosennej roślinności.








Labirynt starych murów przemierzamy więc wśród zupełnie innych kolorów niż poprzednio. I w innym składzie - choćby dlatego, że część ekipy w czasie ostatniego naszego tu pobytu - jeszcze nie istniała ;) (albo jeśli wierzyć w reinkarnacje - może była jakąś dorodną dżdżownicą? ;) )

Łukowato...






Gdzieś na niegdysiejszym pierwszym (a moze i drugim?) piętrze.









Ścienna twórczość…



Schody wszelakie..



Resztki okiennych krat…



Podziemia i inne niższe zadaszone kondygnacje o sporym stopniu zaciemnienia ;)



Drzewko sobie urosło na dachu, ale chyba ostattecznie zdechło...


W 2011 wydawalo sie byc jeszcze bardziej żywe - jakos wiecej gałęzi... Acz będąc tylko zimową porą ciężko to na 100% oszacowac...


Pałac pałacem, ale najwiekszym zainteresowaniem cieszy sie jednak tunel idący pod parkiem! Nie dziwi mnie to - w końcu to rzecz dosyć niespotykana! W żadnym innym pałacu takowych nie kojarze!





Wejście w podziemne czeluście.






ŁUBOWICE


Pałac w Łubowicach sprawia wrażenie jakies takie “parkowe”. Niby to ruiny, ale jakies takie równe, uładzone i wysprzątane.





Dzieciarnia odkrywa murki do wspinaczki. Spędzamy tu wiec wiecej czasu niż bylo planowane…




RUDNIK


Pałac w Rudniku całkiem niedawno wziął sie i zawalił… Wygląda to niesamowicie - budynek w całkiem (na oko) niezłym stanie i nagle buch! taka wyrwa! Jakby bomba w niego walnęła.. Jakoś wybitnie tłumi to moje chęci dokładniejszej eksploracji tego miejsca.



Dwie osoby z ekipy jednak wmykają sie do wnętrz. Zdjęcia autorstwa Chrisa:




STRZYBNIK


Z pałacu w Strzybniku zostało juz raczej niewiele. Gąszcz zieloności skrzętnie skrywa pozostałości murów przed przedzierającymi sie ku ruinom śmiałkom - przypominajac, że dogodny “okres pałacykowy” właśnie sie kończy.




Wnętrza





Ciekawszy od pałacyku jest budynek starej kuźni.





Kuźnia wszystkim przypada do gustu. Stworzenia mniejsze odkrywają rowki, przez które można skakać.



Niektóre zabudowania przypałacowe są zamieszkane.